Milion rozpoczętych zdań. Tysiące dopisków. Setki korekt. I nic nie skończone…Od wakacji nasze życie nabrało takiego tempa… Mam wrażenie, że od czerwca porwał nas jakiś wir i z miesiąca na miesiąc wszystko przyśpiesza. Na pewno…
Lublin. Miasto inspiracji. Miasto kultury. Miasto dla małych i dużych głodnych kultury! Jedno z pierwszych miejsc jakie pozaliśmy w Lublinie to Teatr Lalek Andersena. O nim opoiwadał nam Jego tata z dzieciństwa. Nie chcę żegnać…
Ostatnio pojawił się konkurs gdzieś na fejsie dotyczący miejsca jakie warto wybrać na wakacje/urlop/ czas wolny. W Polsce! Z ciekawości weszłam w komentarze. I załamałam się. Wszyscy pisali na jedno a raczej na trzy kopyta…
Dzień w dzień przeglądam zdjęcia z wakacji. Dzień w dzień coś skrobię. Ale za dużo wciąż emocji. Wiele się działo jeszcze więcej widziało. Zmuszam się do pisania ale co coś naskrobię to następnego dnia zmieniam……
Do odwiedzenia tego miejsca ciągnęło mnie od dawna! Zaraz jak zaczyna się okres jesienno- zimowy, im szybciej zaczynają się wystawy świąteczne tym częściej zaglądałam na strony poświęcone temu jednemu, magicznemu miejscu. To miejsce specyficzne. Dla…
Ok! Zaczynamy! Skąd Skandynawia? Nie wiem. To takie tereny, w których było się raz i chce się wracać bo nigdy dość. Ja w Skandynawii zakochałam się przez książki. Jako nastolatka wchłaniałam wszystko co miało jakikolwiek…
Zaczynam od niedzieli. Minionej niedzieli. Udało nam się zmusić do opuszczenia dziewczynek z zacisza domowego. A po 3 tygodniach „na walizkach” to był nielada wyczyn! Serio! Wróciliśmy i dziewczynki dwa dni siedziały w piżamach w…
Końcówka czerwca, a wiośnie się przypomniało, że miała być. Tyle, że to już LATO! Ale za oknem od dwóch dni prawdziwa wczesna wiosna – 13 stopni, wiatr i deszcz. Zimno po prostu. Jak od kwietnia…
Bo jak na sucho. Ale tu chodzi dosłownie o wodę lejącą się pod nami, na nas i w nas… Ostatnio mało mnie na fejsie. Ale im cieplej na dworze tym cieplej robi się u nas….
Niby leniwy ten weekend. Tylko „niby”. W sobotę zamiast spać ile można, albo ile dzieci pozwolą, wstaliśmy jakoś chwilę po 8. Mamusia znów wymyśliła… Nie żebym brała moje małolaty od razu do baraków z piecami…