Poranki są już mroźne. Dni jeszcze słoneczne, prawdziwie złoto-jesienne. W kuchni pełną parą ruszył sezon na orzechy, dynie i wciąż w tym roku grzyby dopisują. Z takich jesiennych potraw to też mi się jakoś kojarzą…
Halloween hallowenem ale wesoło musi być. I smacznie. A przynajmniej słodko. Halloweenowe wypieki zaczynam od ciasteczek, które po prostu obiecałam upiec w domu, a które stały się przyjemnością dla podniebienia moich Potworzastych jak bywamy w…
Obiecałam to wrzucam. Miałam w planie zrobić zdjęcia z ostatniego etapu przygotowań… Niestety zbyt dobre towarzystwo i moje myśli nawet nie zahaczyły o bloga. Przepis na szybkie, smaczne coś. Coś co można zjeść na zimno…
Szaleństwo świąteczne? Eee tam. My w tym roku pierniczymy szaleństwa! Były pierniki i tradycyjne i pierwszy raz robiliśmy pierniki bezglutenowe. Pierwszy ale nie ostatni! Robiłyśmy kruche ciasteczka. Te bez glutenków też. I żeby nie narażać…
My tu o dietach, że odchudzanie, że zdrowie, że to i tamto. Ale z wyboru i z możliwością powrotu do lepszych czy gorszych nawyków, czy produktów. My. Zetka po części też. Choć wciąż nie może…
Zaczęło się w 2013… W tym roku jakoś do świąt podchodzę… Inaczej. Wszystko ma być inaczej. Wszystko to Jego wina. Żartuję. To przez stres związany z Jego pracą, a dokładniej mówiąc z Jego MIEJSCEM pracy….
Matki Wariatki serducho się raduje. Kudłata dzień po dniu, łyżeczka po łyżeczce zaczyna jeść inności. Sama chce próbować. Wszystkiego! Wciąga szpinak, pomidora, parówkę i barszcz. To tylko przykłady. Jej ulubionym daniem jest… ROSÓŁ! Jednego dnia…
Ratuj… Robię ratatuj 😉 Oglądaliśmy z Zetką Ratatuj. Film na tyle się spodobał, że Zetka zażyczyła sobie na obiad filmowe danie. Problem w tym, że do tej pory nawet nie bardzo wiedziałam z „czym to…
Jakoś od czasu diety i odchudzania mniej eksperymentowałam w kuchni. Nie tylko dlatego, że ja się odchudzałam. Teraz jestem od ponad pół roku bez „diety”, waga jest wciąż ta sama, a ja wciągam to na…
Karta z lata 2012 Ryż z jabłkami przypomina mi chwile z dzieciństwa, z babcią… To lekkie, pyszne danie może być podawane jako deser, ciepła kolacja, a ja jako dziecko jadłam jako obiad!!! I wcale nie…